Czesc ponownie, nie zaginęłam lecz umieram!
Moj cały tydzien wyglądał raczej na siłowaniu się z przeziębieniem tzn. u mnie raczej nie było to przeziębienie raczej dziwna nieznajoma. Żaden kaszel a na pewno katar nie przyłączył sie do mojego meczenia w łózko raczej wielgaśny oraz straszny BÓL GŁOWY oraz gorączka. Nigdy w życiu nie bolała mnie tak głowa, nigdy nie wiedziałam jak jest mieć boląca głowę i co nareszcie mnie dopadła grhhh. + postanowiłam dzis jechać do miasta z mama by sie przewietrzyć bo myślałam juz ze to wszystko jest przez lenistwo oraz siedzenie w czterech ścianach... pogorszyłam sprawę i raczej moje świetne święta spędzę w łózko z lekami z rekach.
Duzo sie wydażyło tez w moim życiu przez ostatnie pare dni, najważniejsza osoba z wielu postanowila sie odwrocic plecami, nie wiem jak można komuś zaufać a później dziwnie powiedzianym zostać "zdradzonym,zranionym". Moja postawa na temat przyjaźni zakończyła się na tym etapie mojego życia. Zrozumiałam wreszcie ze przyjaciel musi przyjść sam a nie na sile go szukać. W tym momencie nie mam przyjaciol mam tylko i wyłącznie dobre kolezanki i świetnego chłopaka który mnie wysłucha i zrozumie.
pare zdjec z ostatnich paru dni :
Moje dzisiejsze śniadanie,obiad, kolacja ;)
tyle na jedna dobę powinno mi wystarczyć.
Kubuś!
Moje przyjaciolki na kolejne pare godzin ;)
mmm pyszności ^^
OdpowiedzUsuńZdrówka zyczę ;*
zdrowiej :**
OdpowiedzUsuńAle gofry, mniam mniam!