Hej blogowiczki. Co ciekawego słychać? Wiem jedno ze w Polsce panuje upal po 30+ stopni a u mnie ulewa i basen do pasa. grhh Z całego serca wam tego zazdroszczę, bo wiem ze korzystacie z tego, a ja nie mogę, wiem tez jednak ze nie wiadomo jeszcze czy wogole pojawię się tam bo na razie plany stanęły w miejscu i nic nikt w tym kierunku nie robi.
Dobra do rzeczy, weszłam tu ze względu na to gdyż ostatnio dodawałam parę zdjęć, tak własnie w doczepach których nie było widać no mojej głowie, każdy zaczął komentować i zazdrościć mi włosów i powoli zaczęło mnie to drażnić i dla tego chciałam to wyjaśnić. Nie ma czego dziewczyny, dobre włosy które można farbować, prostować, kręcić możecie kupić w dowolnych sklepach kosmetycznych lub u fryzjera za nie cale 50 zl. Ja swoje kupiłam w "Internacionale" za nie cale ₤ 6.99. Nie widać ich ze je nosze, dlaczego? za każdym razem je dobrze doczepiam oraz tapiruje w miejscach doczepionych włosów.
U mnie wygląda to własnie tak:
Tu macie jak je zakładać:
Wiec mam nadzieje ze koniec z zazdrosnymi dziewczynami bo już chyba wyjaśniłam cala schowana tajemnice na mojej głowie. A naturalne włosy mam uwierzcie mi jak niektóre z was, do szyi i wysuszone i zniszczone od prostownicy.
Tu macie moje doczepy:
Milego dnia, buźka :)
ale fajne, chyba sobie musze kupić doczepy :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;D
kilka razy miałam doczepy po tym jak żałowałam że ściałam włosy:D ale jakoś za nimi nie przepadam..plączą się itp:/ u Ciebie super one wyglądają!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
ja mam zamiar kupić sobie "doczeoy" i szukam ku temu dobrego sklepu ;) polecasz jakiś ?
OdpowiedzUsuńPatrycja Banaś to ja.
OdpowiedzUsuńdziękuję za info
;))