A lovley Gesture

Cześć. 

Dzisiaj mam naprawdę ciężki dzień, przez co w mojej głowie pojawia się wiele myśli i pytań! Nie wiadomo skąd się to wszystko wzięło!  Mam tyle na głowie ze nawet nie mam chwili by zrobić coś dla siebie! Mam nadzieje ze jeszcze im się odpłacę :( A pomijając to miałam na końcu języka zupełnie inne myśli co do notki, zupełnie coś innego, mam na myśli mały gest o który zostałam poproszona o poruszenie na blogu :) 

Ostatnimi czasami wszystko się pozmieniało, na lepsze! za co jestem wdzięczna sama sobie, bo sama przez to przechodziłam razem z nim. Poradziłam sobie sama a wiec mogę teraz śmiało mówić ze nie zawsze można polegać na kimś! A w tym przypadku nie wiele osób próbowało, jestem zawzięta i zawsze postawie na swoim bo wiem ze dam rade i będzie lepiej! Z czasem oczywiście :) 

Mam wielkie szczęście, wytrzymanie ze mną tyle czasu jak i z moimi wymaganiami co do których nieraz sama nie umiem się dostosować to wielki cud! Lubie być w towarzystwie kogoś przy którym czuje się bezpiecznie, przy kimś który umie słuchać i wybaczać, przy kimś przy którym mogę śmiało się wygłupiać / żartować / śmiać, przy kimś takim który umie kochać! 

Kocham ta cala atmosferę jaka panuje teraz bo z biegiem czasu wiem ze czas goi rany!

Kocham go / Kocham za wszystko! Ty o tym wiesz! 

A to mały gest od niego :)