Czesc kochane.
Czasami sa w zyciu chwile kiedy bardzo chcialabys/chcialabys zakopac sie pod ziemie i nigdy nie wracac do rzeczywistosci. Nie raz nie widzi sie tego co najlepsze w zyciu a jednak co raz bardziej popadasz w nielad.
Hmm ... Moja aktualna powierzchnia składa się z 90% z pozytywizmu. Ostatnio dopadło mnie
to 10%, ale myślę ze tak tez czasem musi być żeby docenić, kochane i nie patrzcie na siebie jedynie przez pryzmat materialny, bądź tego
czego nie mamy a ktoś inny ma. Cieszmy się z małych rzeczy a życie
będzie lepsze.
To my sami ustalamy co i kiedy nas dopadnie, cieszmy sie z rzeczy i ludzi wokol ktorym na prawde zalezy.
A co do mojego opisu.. bylam dzisiaj na zakupach i zrobilam sobie prezent sama dla siebie.
Jeszcze zeby was zdziwic spodnie kupilam na dzieciecym dziale bo tylko tam sa moje miniaturkowe rozmiary.
Szafa mi peka od rzeczy ktore sie tam poniewieraja miedzy soba .. musze sie zabrac i wreszcie to poukladac.
Szczerze mowiac to chce wrocic do wakacji gdy zwykla biala bluzka i shorty byly codziennoscia, teraz tylko czapki i szaliki :(